Forum www.filologiaradom.fora.pl Strona Główna www.filologiaradom.fora.pl
Forum Instytutu Filologiczno-Pedagogicznego
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

WOK - Czy horror można uznać za baśń dla dorosłych

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.filologiaradom.fora.pl Strona Główna -> Filologia Polska / I Rok
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lolli_pop




Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:50, 04 Gru 2010    Temat postu: WOK - Czy horror można uznać za baśń dla dorosłych

CZY HORROR MOŻNA UZNAĆ ZA BAŚŃ DLA DOROSŁYCH?



Powyższa teza może się wydawać dość kontrowersyjna, bo jak można zestawić makabrę serwowaną w horrorach z baśniową sielanką? Otóż według mnie można. Już w najogólniejszej definicji obu tych gatunków da się dostrzec bardzo konkretną i ważną zbieżność. Według definicji:
Horror: "odmiana fantastyki polegająca na budowaniu świata na wzór rzeczywistości i praw nią rządzących po to, aby wprowadzić w jego obręb zjawiska kwestionujące te prawa i nie dające się wytłumaczyć bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych.(...)"
Baśń: "(...)Dominują w niej elementy fantastyki; opowiada o siłach nadprzyrodzonych, cudownych zdarzeniach, nadnaturalnych postaciach i zjawiskach."
Różnice, tak naprawdę, tkwią w szczegółach. Po pierwsze: grono odbiorców, do jakich kierowane są wyżej wymienione gatunki, po drugie wyznacznik tematu dla baśni, jakim jest folklor. Po trzecie oczywiście dawka okropności jakie serwują nam horrory i baśnie, ale o tym w dalszej części.
Ważnym zagadnieniem przy omawianiu tego tematu jest: dlaczego właściwie lubimy się bać? Hipotez na ten temat jest co najmniej kilka: można przyjąć, że jest to uzupełnianie niedoboru emocji w porównaniu do czasów dawniejszych: w średniowieczu (i jeszcze długo później) ludzie żyli w kręgu przesądów i wierzeń, byle zjawisko było poczytywane jako zwiastun tragedii i cierpienia. Z tej koncepcji wynikałoby w takim razie, że w wielbicielach horroru został pewien pierwiastek prymitywizmu, a ich psychika jest słabiej rozwinięta niż innych. Trudno się z tym zgodzić, więc spróbujmy podążyć innymi tropami. Od zarania ludzkości czujemy potrzebę wiary w zjawiska nadprzyrodzone; ta potrzeba wykreowała nam bogów, pewność ciągłości życia po śmierci itd. Horrory tę właśnie nadnaturalność zawierają: istnieje całe gro filmów i powieści grozy o duchach, szatanie i innych. Może to być dla niektórych potwierdzenie, że ich wiara nie jest bezpodstawna. Wedle kolejnego toku rozumowania, obejrzenie brutalnego horroru może przynieść coś w rodzaju katharsis. Patrząc na sadyzm, cierpienie i traumy w niecodziennym nagromadzeniu, rozładowujemy złe emocje, wyciszamy naszą spragnioną mocnych wrażeń psychikę. I być może również zaspakajamy ciekawość dotyczącą tego rodzaju tematyki: nikt przy zdrowych zmysłach nie spyta jak to jest rozpłatać czyjeś ciało lub pić krew, a skąd możemy wiedzieć co kołacze się w umysłach wielbicieli horroru, który jest niejako odpowiedzią na te pytania?
Nie każdy rodzaj horroru można zestawiać z baśnią. Na pewno nie zrobimy tego z tzw. gore, czyli horrorem charakteryzującym się dużą ilością brutalności, scen z krwią i wnętrznościami oraz (choć nie zawsze) ponurym klimatem. Częstym elementem takich filmów są dewiacje seksualne, tortury i eksperymenty. Najgłośniejsze przykłady to seria "Guinea Pig", "Braindead", "Nekromantik" czy, bardziej współczesna, seria "Piła". Kolejnym problematycznym gatunkiem zarówno filmowym, jak i literackim, jest thriller. Niejednokrotnie w przykładowych powieściach czy produkcjach mamy do czynienia z domniemaniem nadprzyrodzoności (np. "Ktoś patrzy", "Diabolique" itd.). Tu również nie postawimy znaku równości (ani nawet przybliżenia) w zestawieniu z baśnią. Do kategorii utworów nieprzekładalnych na baśniowe realia zaliczą się również tzw. slashery (rodzaj horroru filmowego o charakterystycznej fabule, gdzie liczba bohaterów zmniejsza się w "dziwnych" okolicznościach), w których zawsze na końcu okazuje się, że istnieje jak najbardziej materialny i ludzki morderca. Podstawowe zasady rządzące tym gatunkiem zdefiniował film Johna Carpentera "Halloween". Rodzi się jednak wątpliwość: skoro horror ma zawierać wątki nadnaturalne, to w jaki sposób gore czy slashery zostały do niego zaliczone? Być może chodzi o pokazanie ciemnych stron psychiki, można je tłumaczyć np. wpływami demonicznymi, to juz będzie zależeć od widza lub czytelnika, niemniej jednak obrazy te ukazują rzeczywistość mocno wykrzywioną, nienormalną, zepsutą.

Granica między horrorem a baśnią może być bardzo niewyraźna. Warto tu przytoczyć kilka filmów, których powiązania z baśniami nie pozostawiają absolutnie żadnych wątpliwości. Jako pierwszy, postaram się omówić film "Hansel and Gretel". Sam tytuł od razu wywołuje skojarzenie z baśnią o Jasiu i Małgosi - nie bez powodu. Film ten jest opowieścią o dziecinnej zemście na dorosłych, którzy nie potrafią dać im wystarczająco wiele miłości. Główny bohater trafia do tajemniczego domku - Domu Szczęśliwych Dzieci. Wszystko w nim wygląda jak z bajki: jest wypełniony zabawkami, słodyczami i śmiechem. Po pewnym czasie okazuje się jednak, że nie jest w stanie stamtąd uciec; staje się więźniem swoich pozornych sprzymierzeńców. Najważniejsze słowa filmu to zdanie wypowiedziane przez jedną z postaci: „Wszystkie twoje życzenia się spełnią, jeśli wyobrazisz je sobie i naprawdę ich zapragniesz”. Głęboko wierząc w jego prawdziwość, troje dzieci buduje z wyobraźni dom swoich marzeń ukryty w sercu strasznego, nieprzeniknionego lasu. Na pierwszy rzut oka trudno dostrzec w tym horror, jawi się on w drobiazgach: przeświadczeniu o tym, że ktoś ukrywa się na strychu, kawale mięsa nieznanego (acz budzącego grozę) pochodzenia w lodówce, makabrycznej bajce stale oglądanej przez dzieci w telewizorze niepodłączonym do prądu. Kolejny film o którym chcę wspomnieć to azjatycki horror "Cinderella". Tutaj znów tytuł od razu naprowadza nas na dobry trop: jest to opowieść o pragnieniu piękna i zagrożeniu jakie niesie ono ze sobą. Kolejne dziewczęta poddają się operacjom plastycznym, jednak po ich przeprowadzeniu okazuje się, że coś dziwnego dzieje się z ich twarzami, zmieniają się o wiele bardziej długofalowo niż można się spodziewać, doprowadzając dziewczęta do samobójstwa. Być może jest to dość schematyczny film: długowłosy upiór mści się zza grobu. Ot - kolejny "Ring" czy "Klątwa" - można pomyśleć. Ale nie to jest w tym momencie najistotniejsze. Tym, co chcę uwypuklić jest fakt, że film powielił (choć być może w formie raczej reinterpretacji niż renarracji) wątki przytoczone dużo wcześniej przez Perrault w baśni "Kopciuszek" - pragnienie fizycznej doskonałości, która jednak wnet usłyszy dzwon zegarowy wybijający północ, w wypadku filmu oznaczającą śmierć. Wartym wspomnienia filmem są "Czerwone pantofelki" Tu aluzja do baśni jest o wiele silniejsza. Kolejne osoby znajdują w przeróżnych miejscach różowe buty (a warto nadmienić, że w azjatyckiej wersji baśni o przeklętych trzewiczkach są one właśnie różowe), po czym spotyka je tragedia: giną w niewyjaśnionych okolicznościach, przy czym zostają im odcięte stopy wraz z butami. Buty stają się przyczyną obsesji matki, która najpierw walczy o nie z kilkuletnią córeczką, a następnie, uświadamiając sobie skutki noszenia ich, robi wszystko, aby nie dopuścić do śmierci swojego dziecka. Zostaje tu powielony schemat wprost z Andersenowskiego pierwowzoru: chciwość i próżność prowadzi do destrukcji kolejnych bohaterek. Oczywiście na potrzeby kina azjatyckiego zostaje do tego doprawiona zagrobna zemsta czarnowłosej upiorzycy, ale oglądając filmy tego pochodzenia nie ma innego wyjścia niż przywyknąć. Odejdźmy już od schematów kina azjatyckiego i skupmy się na europejskiej produkcji, która w przeciwieństwie do wcześniej omawianych filmów nie ma swojego literackiego pierwowzoru, ale jej baśniowość jest bezapelacyjna. Film "Labirynt Fauna" to obraz piękny i przerażający. Przenika się w nim świat rzeczywisty ze światem wyimaginowanym, nierealnym. Mała Ofelia boryka się z bardzo prozaicznymi problemami - wychowuje się w czasie wojny, jej ojczym jest bezwzględnym oficerem, który pomiata zarówno nią jak jej matką. Matka jest ciężko chora, a przy tym w ciąży i bardzo obawia się straty dziecka. Ofelia odnajduje nieopodal posiadłości ojczyma kamienny labirynt zamieszkiwany przez Fauna, który, sugerując jej przynależność do świata nadprzyrodzonego, każe przejść przez szereg prób mających udowodnić nieśmiertelność dziewczynki. Konwencja jest typowo baśniowa, spełnia warunek ponadczasowości: realia współczesne przenikają się ze światem starożytnym (może wiecznym), który reprezentuje Faun oraz stworzenia, z którymi za jego sprawą spotyka się Ofelia, np. potwór "widzący rękoma", ogromna ropucha czy mandragorowe dzieciątko. Przesłanie filmu jest również ponadczasowe: chęć przezwyciężenia prozaicznych przeciwności losu, pragnienie szczęścia i nieśmiertelności. Ostatnim horrorem, który zostanie przeze mnie omówiony, jest osławiona niskobudżetowa produkcja "The Blair Witch Project". Pseudoreportaż o zagubionych w lesie nastolatkach poszukujących czarownicy z Blair. Już sam motyw czarownicy kojarzy się z bajkami ("Śpiąca królewna", "Jaś i Małgosia" itd.). Ponadto w lesie dochodzi do niewyjaśnionych zjawisk: jedni giną, inni natykają się na drobne konstrukcje z kamieni i patyków nasuwające na myśl skojarzenia z Wicca - religią neopogańską. to daje nam podstawy do plasowania "The Blair Witch Project" w kategorii baśni (mimo braku baśniowych obrazów, z jakimi mieliśmy do czynienia w "Labiryncie Fauna" czy "Hansel and Goetel") - ma podłoże folklorystyczne. Istnieje gro innych filmów ocierających się tak czy inaczej o baśniowość: opowieści o duchach ("Amityville Horror", "Spirits", "Shutter", "The Ring"), o satanizm ("Omen", "Rosemary's Baby", "Dziewiąte wrota"), mające podłoże folklorystyczne (wszelkie filmy o wampirach, a mianowicie "Wywiad z wampirem", "Nosferatu", "Dracula", o wilkołakach: "Noc wilkołaka", o zombie: "Noc żywych trupów", "Braindead" itp.).
Pójdźmy teraz w drugą stronę: elementy baśniowe w horrorze zostały już omówione, kolej na makabrę w baśniach. A jest jej, wbrew pozorom, bardzo wiele. Zacznę od pierwowzorów filmów, które omawiałam wcześniej: w "Kopciuszku" złe siostry znęcają się nad biedną dziewczyną fizycznie i psychicznie, "Czerwony kapturek" i "Jaś i Małgosia" to opowieści o podstępnym ludojadzie i czarownicy - kanibalce, oraz o tym jak bardzo zdradliwa jest ufność. Nieco szerzej omówię "Czerwone trzewiczki" Hansa Christiana Andersena. Mała dziewczynka imieniem Karen wychowuje się w biedzie. Jej pierwsze czerwone buciki wcale nie były ładne: zostały pozszywane z resztek sukien, przemakały i nie budziły niczyjego zachwytu, a zwłaszcza noszącej je Karen. I tutaj zaczynają się elementy, które właściwie można uznać za bezsensowne okrucieństwo: los dziecka odmienia się, Karen trafia do zamożnej rodziny, która funduje jej iście królewskie czerwone trzewiczki. Zachwyt, który przepełnia dziewczynkę jest całkowicie ludzki, można powiedzieć, że to prawo dzieciństwa, jednak zostaje ona za to napiętnowana. Zły anioł okłada trzewiczki klątwą, w wyniku której buciki nieprzerwanie tańczą, niezależnie od woli noszącej je Karen. Siły dziewczynki się powoli wyczerpują, mimo, że zaczyna ona pojmować swoje przewinienie, kara nie kończy się. Trwa nadal, nawet po odcięciu butów razem z dziecięcymi nóżkami. Ilekroć Karen chce wejść do kościoła, wrócić do cywilizacji na swych drewnianych protezach, buty, razem z odciętymi stópkami, tańczą przed nią i doprowadzają do obłędu. Na pozór opowiadanie kończy się szczęśliwie: Anioł, tym razem już w dobrym wcieleniu, przylatuje do Karen i sprawia, że czuje się ona tak, jakby właśnie uczestniczyła w nabożeństwie, co było jej wielkim pragnieniem. W rzeczywistości jednak, to światło i błogość oznacza nic innego jak śmierć dziewczynki, finał odkupienia próżności. Inną makabryczną baśnią, ale już w nieco inny sposób, jest "Sinobrody" Perraulta. Tutaj nic nie odrywa się od rzeczywistości: okrutny, niemal psychopatyczny mąż morduje swe kolejne małżonki za karę, gdy są nieposłuszne. Ich ciała trzyma na hakach w małej komórce, do której kluczyk daje kolejnym kobietom z zastrzeżeniem, że nie mogą go użyć. Wiedzione ludzką ciekawością dziewczyny odkrywają straszną komórkę i za karę same zostają zamordowane. Ciekawym trendem jest pojawienie się na rynku horrorów dla dzieci. Przykładem takiej serii jest "Czarny księżyc" (wyd. Siedmioróg). Dwa przykładowe opowiadania z tej serii to "Kierunek: koszmar" Francois Sauterau o wampirach, parafraza "Draculi" i "Szatański zegarek" Gudule'a - psychodeliczna opowieść o zawrotnym tempie życia. Kolejnym przejawem dużej ilości grozy w opowiadaniach przeznaczonych dla najmłodszych czytelników są powieści Roalda Dahla - "Wielkomilud" o olbrzymach pożerających dzieci, "Wiedźmy" o czarownicach chcących zabić wszystkie dzieci świata czy "Jack i gigantyczna brzoskwinia" o chłopcu poniżanym przez okrutne ciotki, uparcie realizują schemat dziecka krzywdzonego przez dorosłych, które ostatecznie w jakiś (zwykle okrutny) sposób gra im na nosie.
Podsumowując powyższe informacje: według mnie granice między baśnią a horrorem są bardzo płynne. Być może gatunki te są odrębne tylko ze względu na tolerancję zła i okropności, której przyrost obserwujemy wraz z przybywaniem lat widzowi lub czytelnikowi. Zdaje się, że jest możliwe, iż w końcu ta granica całkiem się zatrze i dzieci - mniej czułe na zło przez stałe oglądanie telewizji i brutalne gry - będą szukać rozrywki w okrucieństwach serwowanych przez horror, a dorośli, pragnąc oderwania od nieprzyjemnej rzeczywistości, wrócą do baśni obserwując ciągłą, lecz bardzo nierówną walkę dobra ze złem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.filologiaradom.fora.pl Strona Główna -> Filologia Polska / I Rok
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin